Lokalny Bank na trudne czasy

– Panie Prezesie, na początek nie sposób nie zapytać o funkcjonowanie struktur bankowych w drugim roku pandemii koronawirusa.

– Rzeczywiście pandemia koronawirusa była dla banków poważnym wyzwaniem. Z jednej strony pojawiły się uzasadnione epidemią obostrzenia, a także realna groźba zakażeń wśród pracowników, z drugiej jednak mieliśmy pełną świadomość, jak ważny jest stały dostęp naszych klientów do zgromadzonych w banku środków, w tym również możliwość uzyskania kredytu. Oczywiście wiele operacji bankowych można wykonać przez Internet, ale są i takie, dla których niezbędna jest obecność w placówce bankowej. Dla wielu klientów kontakt osobisty z bankiem jest również bardzo ważny. Jestem pełen uznania dla pracowników naszego banku za ogromną odpowiedzialność i hart ducha jakim wykazali się w obliczu epidemii zapewniając, pomimo trudności z nią związanych, nieprzerwaną obsługę potrzeb naszych klientów.

– Chyba faktycznie pandemia sprzyjała rozwijaniu zdalnej bankowości?

– Zdecydowanie tak i to nie tylko bankowości rozumianej tradycyjnie, ale również bankowości będącej wsparciem w czasie epidemii. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom informatycznym, które wdrożyliśmy przedsiębiorcy mogli za pośrednictwem bankowości internetowej wnioskować i rozliczyć wsparcie oferowane przez Polski Fundusz Rozwoju w ramach tarczy antykryzysowej. Bardzo dobrze sprawdziła się również usługa moje ID (zdalne potwierdzanie tożsamości) umożliwiająca załatwienie wielu spraw urzędowych i nie tylko bez wychodzenia z domu.

– A co z podstawową działalnością kredytową?

– W okresie epidemii niektóre branże, a także osoby w nich zatrudnione, stanęły wobec istotnych ograniczeń działania przekładających się na problemy ze spłatą kredytów. Bank od początku wychodził naprzeciw potrzebom klientów w zakresie przesunięcia przypadających w okresie epidemii rat kredytowych dzięki czemu żaden z kredytobiorców nie popadł w problemy finansowe spowodowane koniecznością obsługi zadłużenia w Banku Spółdzielczym w Więcborku. Dodatkowo umożliwiliśmy naszym klientom skorzystanie z pomocy w postaci dopłat do oprocentowania z Banku Gospodarstwa Krajowego. Pewnym wsparciem były też dla kredytobiorców obniżki stóp procentowych dokonane przez Radę Polityki Pieniężnej.

– Te ostatnie odbiły się pewnie niekorzystnie na depozytach?

– Z pewnością wśród osób posiadających oszczędności obniżki stóp procentowych nie zyskały uznania, jednak faktem jest, że gospodarka została zalana przez rząd i Narodowy Bank Polski taką ilością pieniądza, że banki zaczęły wprowadzać opłaty za jego przechowywanie od największych deponentów. W początkowym okresie, kiedy stopy procentowe były obniżane a niepewność co do przyszłości gospodarki była największa, musieliśmy być jednak przygotowani na nagły odpływ gotówki i muszę z satysfakcją powiedzieć, że w przeciwieństwie do niektórych banków, którym w dużych miastach zabrakło środków na wypłaty, my nie daliśmy się zaskoczyć.

– Czy pandemia wpłynęła na wyniki finansowe banku?

– Oczywiście wyniki, które osiągnęliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat były nieco niższe niż przed pandemią i niż te, których się spodziewamy w roku bieżącym. Paradoksalnie po części przyczyną tego stanu była dobra sytuacja finansowa naszych klientów, którzy po uzyskaniu dużych środków pomocowych spłacili przed terminem część kredytów. W znacznie większej mierze jednak na zastopowanie dynamiki kredytów wpłynęła niepewność w gospodarce wynikająca z epidemii prowadząca do wstrzymania większości inwestycji, jak również po części kredytowanej konsumpcji. Generalnie, na obecnym etapie epidemii jesteśmy dobrej myśli zarówno jeżeli chodzi o wzrost wyników naszych klientów jak i banku.

– Bank Spółdzielczy w Więcborku nie tylko udanie walczył ze skutkami pandemii, ale także zwiększał zakres swoich propozycji.

– Tak. Jeżeli chodzi o technologiczne nowinki, to dysponujemy praktycznie wszystkimi produktami wymaganymi przez klienta. Mieści się w tym aplikacja mobilna, płatności telefonem, zegarkiem i przelewy natychmiastowe, czy różnego rodzaju płatności internetowe. Nie odbiegamy niczym od banków komercyjnych. Namawiamy klientów, żeby w coraz większym stopniu korzystali z wszelkiego rodzaju kanałów informatycznych. Niewątpliwie jest to znacznie wygodniejsze dla klienta, a nade wszystko dostępne całą dobę. Na tą chwilę w Sępólnie (w oddziale przy ulicy Kościuszki i przy centrali na Placu Wolności oraz w Więcborku przy oddziale i przy Biedronce) dysponujemy czterema maszynami samoobsługowymi, w których posiadając kartę Banku Spółdzielczego w Więcborku można nie tylko wypłacić czy wpłacić gotówkę, ale wykonać znacznie więcej operacji bankowych. Naprawdę, nie są to tylko bankomaty, można za ich pomocą zrobić znacznie więcej.

– Elektronika, informatyka i cała ta pędząca cywilizacja może stanowić spore zagrożenie dla systemów bankowych, a co za tym idzie dla depozytariuszy. Zwłaszcza mniej świadomych.

– Pewnie Pana nie zaskoczę jeżeli powiem, że te rozwiązania informatyczne i technologiczne, które stoją na straży środków zgromadzonych w bankach są zdecydowanie trudniejsze do sforsowania niż ludzka natura. Większość oszustów nawet nie podejmuje prób włamania się do systemów bankowych oni tylko wykorzystują nasze ludzkie słabości, żeby wyciągnąć od nas informacje jaki jest login do naszej bankowości internetowej, jakie mamy hasło, a wtedy wszystko stoi otworem.

– Ale przecież chyba nikt nie podaje złodziejowi swojego loginu i hasła do konta bankowego?

– Niestety, najczęściej tak właśnie jest. Oczywiście żeby to osiągnąć oszust nie mówi, że jest złodziejem, ale na przykład pracownikiem firmy kurierskiej, dostawcy energii elektrycznej, banku albo policji. Nie mówi, że chce nam ukraść pieniądze tylko, że chce je uchronić przed kradzieżą, albo że chce nam pomóc szybko zarobić lub uchronić nas przed utratą przesyłki albo odcięciem prądu. Czasem oszust mówi, że chodzi o jakąś niewielką kwotę, żeby uśpić naszą czujność, żebyśmy nie zdawali sobie sprawy z tego, że chce wyprowadzić z naszego konta wszystkie pieniądze. Bardzo często wymyśla też powody, dla których musimy działać w pośpiechu, co uniemożliwia skonsultowanie się z innymi osobami. Stara się zbudować taką opowieść, w którą uwierzymy, a która ostatecznie doprowadzi nas do ujawnienia danych umożliwiających mu dostęp do konta.

– I to już wystarczy?

– Jeżeli zdradzimy komuś login i hasło do naszego konta bankowego to w zupełności wystarczy to do tego, żeby je okraść.

– I nic nie można na to poradzić?

– Oczywiście, że można. Trzeba tylko poważnie traktować swoje pieniądze. Nigdy nikomu nie zdradzać loginu i hasła do konta. Trzeba pamiętać, że ani Bank, ani Policja nigdy nie zadzwoni z prośbą o ich ujawnienie. Trzeba też bardzo uważać na linki, w które klikamy. Każdy z pewnością zauważył, że mamy w ostatnim czasie prawdziwą plagę fałszywych sms-ów wysyłanych rzekomo od firm kurierskich, czy energetycznych oraz maili od popularnych serwisów internetowych, czy sieci sklepowych zachęcających nas do kliknięcia w link, żeby skorzystać z promocji albo zapobiec odcięciu prądu. W rzeczywistości klikając w link infekujemy nasz komputer lub telefon wirusem, który może umożliwić przestępcy przejęcie kontroli nad naszymi urządzeniami. Banki prowadzą bardzo szeroką kampanię edukacyjną, w której zwracają uwagę na najczęstsze sposoby wykorzystywane przez oszustów. Zachęcam do odszukania informacji na ten temat w Internecie. Warto wiedzieć, że oszuści próbują nas nabierać już nie tylko na wnuczka, czy policjanta.

– Bank Spółdzielczy w Więcborku znacznie wykracza poza ścisłą formułę działalności finansowej.

– I tak wchodzimy na ważny dla nas temat – lokalności. Ta charakterystyka jest nam bliska dosłownie na co dzień. Wywodzi się stąd, że właścicielami banku nie są światowi krezusi finansowi, tylko okoliczni mieszkańcy. Jest ich ponad tysiąc. Ale nie tylko struktura właścicielska jest różna od banków komercyjnych. Pamiętajmy, że bank lokalny opiera się o lokalne pieniądze. My nie kredytujemy globalnych operacji, ale deponowane u nas pieniądze są transferowane do naszego środowiska służąc lokalnym interesom. A dzieje się to w różny sposób, poprzez kredyty, ale też przez fakt, że bank zatrudnia ponad 70 pracowników, których pensje trafiają do naszych miejscowych przedsiębiorców, właścicieli sklepów, firm, punktów usługowych, wpływając na lokalną gospodarkę. Co ważne, zysk Banku Spółdzielczego w Więcborku nie jest transferowany za granicę, jak to ma miejsce w przypadku większości banków komercyjnych, a zostaje wśród nas – w naszej społeczności. W krajach znacznie bogatszych od naszego już dawno mieszkańcy dostrzegli, że tak zwany patriotyzm lokalny na dłuższą metę bardzo się opłaca.

– Bank Spółdzielczy w Więcborku wspiera wiele lokalnych inicjatyw.

– Od lat przyjęliśmy to, jako zadanie zupełnie naturalne. Nie tyle dla poklasku, co chęci reagowania na potrzeby codziennej egzystencji wszelakich, także zbożnych działalności kwitnących w powiecie sępoleńskim. Od wielu lat wspieramy finansowo aktywności mieszkańców powiatu sępoleńskiego w ramach kół gospodyń wiejskich, ochotniczych straży pożarnych, kółek rolniczych, szkół, przedszkoli, stowarzyszeń na rzecz ochrony zdrowia, rad sołeckich, rad osiedli, domów kultury, związków emerytów, działkowców, klubów sportowych, stowarzyszeń, piłkarskiej ligi powiatowej, parafii, kół wędkarzy a nawet lokalnych morsów i oczywiście wiele innych. Bardzo nas cieszy, kiedy możemy uczestniczyć w imprezach przez nich organizowanych. Wspieramy wydarzenia kulturalne i zawody sportowe. Lokalność od momentu powstania jest wpisana w Bank Spółdzielczy w Więcborku. Od roku 2016 na dofinansowanie miejscowych inicjatyw i organizacji przekazaliśmy już ponad 500 tys. zł.

– Serdecznie dziękujemy za rozmowę. Życzymy jednocześnie dalszych dobrych wyników finansowych i dzielenia się nimi licznymi podmiotami działającymi w powiecie sępoleńskim.